
Diagnoza uzależnienia
Moi Pacjenci dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy doskonale wiedzą, że są uzależnieni i przychodzą świadomie po pomoc oraz na tych, którzy chcieliby "nie być uzależnieni" i przychodzą do mnie tylko po to bym im powiedział, że mogą kontynuować swoje patologiczne zachowania. Potocznie wśród Terapeutów Uzależnień przyjęła się ekspresowa, błyskawiczna diagnoza uzależnienia, a brzmi ona tak: " Jeśli zastanawiasz się czy jesteś już uzależniony to znaczy, że jesteś".
Aby postawić diagnozę kliniczną uzależnienia trzeba mieć minimum 3 objawy spośród wszystkich poniższych:
-
Silne pragnienie lub poczucie przymusu picia („głód alkoholowy”).
-
Upośledzona zdolność kontrolowania zachowań związanych z piciem (trudności w unikaniu rozpoczęcia picia, trudności w zakończeniu picia do wcześniej założonego poziomu, nieskuteczność wysiłków zmierzających do zmniejszenia lub kontrolowania picia).
-
Fizjologiczne objawy zespołu abstynencyjnego pojawiającego się, gdy picie alkoholu jest ograniczane lub przerywane (drżenie mięśniowe, nadciśnienie tętnicze, nudności, wymioty, biegunki, bezsenność, rozszerzenie źrenic, wysuszenie śluzówek, wzmożona potliwość, zaburzenia snu, niepokój, drażliwość, lęki, padaczka poalkoholowa, omamy wzrokowe lub słuchowe, majaczenie drżenie) albo używanie alkoholu lub pokrewnie działającej substancji (np. leków) w celu złagodzenia ww. objawów, uwolnienia się od nich lub uniknięcia ich.
-
Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu (ta sama dawka alkoholu nie przynosi oczekiwanego efektu) potrzeba spożycia większych dawek dla wywołania oczekiwanego efektu.
-
Z powodu picia alkoholu - narastające zaniedbywanie alternatywnych źródeł przyjemności lub zainteresowań, zwiększona ilość czasu przeznaczona na zdobywanie alkoholu lub jego picie, bądź uwolnienia się od następstw jego działania.
-
Uporczywe picie alkoholu mimo oczywistych dowodów występowania szkodliwych następstw picia (picie alkoholu, mimo, że charakter i rozmiary szkód są osobie pijącej znane lub można oczekiwać, że są znane).
Pużyński S., Wciórka J. (red.) „Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne”, Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Vesalius”, Instytut Psychiatrii i Neurologii, 2000.
Mechanizmy Uzależnienia
1. Mechanizm nałogowego regulowania uczuć.
Profesor Osiatyński powiedział kiedyś, że "alkohol jest lekarstwem". Może brzmi to trywialnie ale to przewrotna prawda. Alkoholem, narkotykami lub hazardem "leczymy" smutek, ból, żal, rozpacz, lęk, strach, obawę, wstyd, zazdrość, poczucie winy, poczucie krzywdy, radość, szczęście, zakochanie. Lista jest tak długa, że odsyłam Was do pełnej listy tutaj.
Kiedy "leczenie" jest doraźne, krótkotrwałe, sporadyczne to znaczy, że wszystko jest pod kontrolą. Jeśli przeżywaniu powyższych emocji towarzyszy nam "lekarstwo" i nie potrafimy przeżyć ich, okazać w trzeźwy sposób albo chcemy przeżywać powyższe emocje i tylko "lekarstwo" pomoże nam je wzbudzić to jesteśmy w szponach mechanizmu nałogowego regulowania uczuć.
2. Mechanizm rozproszonego i rozdwojonego Ja.
Najprościej ten mechanizm można opisać w czterech słowach: "Człowiek o dwóch twarzach". Mocno wiąże się z mechanizmem regulowania uczuć. Jak można rozpoznać współpracę tych dwóch mechanizmów? Już podaję przykład:
Janek, lat 31. Koleżanka zaprosiła go jako osobę towarzyszącą na wesele. Janek wie, że jest słabym tancerzem noi i nie przepada za tłumem ludzi, których nie zna. Ma niską samoocenę a na weselu nie będzie miał się czym pochwalić. Czuje lęk, niepokój, strach, zawstydzenie. Jednak przyjmuje zaproszenie na wesele.
Aby zmniejszyć natężenie tych nieprzyjemnych emocji Janek wie jakiego "lekarstwa" użyć. Po kilku kieliszkach ukazuje się nowa twarz Janka. Dusza towarzystwa, ostatni schodzi z parkietu a jego sukcesy przyćmiewają sukcesy innych. Koleżanka nigdy nie widziała takiego zachowania u Janka. Niestety Janek pije co raz więcej i z trzeźwej szarej myszki staje się pijanym tygrysem.
Do czasu aż wytrzeźwieje...
3. Mechanizm iluzji i zaprzeczeń.
Janek budzi się rano. Kac fizyczny pokona rosołkiem. A kaca psychicznego mechanizmem iluzji i zaprzeczeń. Na czym polega ta magiczna broń?
Ona pozwala przekonać Janka przed samym sobą, że wcale NIE wypił wczoraj tak dużo, że to było TYLKO kilka kieliszków, że wujek Józek zachowywał się DUŻO GORZEJ od niego, że jedzenie było tłuste więc MUSIAŁ wypić trochę wódki bo bolał go brzuch, że wesele było nudne więc chciał trochę rozruszać towarzystwo itd itp. Nikt kto tego słucha nie wierzy w ani jedno słowo. A Janek? On tak boi się prawdy o sobie, że nie trzeźwieje. Woli żyć iluzją tygrysa.